Jak myślicie, czy po kilku latach bycia razem, ale bez dalszych decyzji i kroków naprzód może się okazać, że tworzymy tak zwany przechodzony związek, czyli że już coraz mniej nas łączy i chyba najlepiej, to wypadałoby się rozejść? Mieliście podobne doświadczenia w swoim życiu, albo widzieliście coś takiego u znajomych, może rodziny? Ja bardzo bym nie chciała, żeby teraz nie rozsypało się moje życie, jasne że nie ma już takiego żaru, jak kiedyś, wszystko okrzepło, ale mi się wydaje że jednak tak jest dobrze, nie chciałabym tego stracić, właśnie dlatego pilnie potrzebuję porady na to, jak uratować przechodzony związek, bo jednak nie chcę tracić kilku lat swojego życia, co więcej, kilku dobrych lat. Jeżeli możecie mi coś o tym powiedzieć, to będę wdzięczna za radę. read the entry »
Nurtuje mnie ostatnio pytanie, dosyć ważne w moim życiu. Otóż mój mąż po 15 latach małżeństwa miał przygodę na boku. Strasznie to przeżyłam, ale już potrafię na to spojrzeć nieco chłodniejszym wzrokiem. Zastanawiam się czy związek po zdradzie jest możliwy i czy można jeszcze coś czuć do tej drugiej osoby, która tak bardzo nas zawiodła. Przyznam szczerze, że boję się samotności i zupełnie nie potrafię sobie bez niego wyobrazić życia, ale bardzo mnie zawiódł i nie wiem czy jestem w stanie to wybaczyć. No i są jeszcze dzieci, to wszystko, co tak długo i mozolnie razem budowaliśmy, nie chciałabym tego odpuścić, a z drugiej strony, to czy jak ktoś raz zdradził, to będzie zdradzał, czy możliwe jest, że teraz będzie mi wierny? Zapewniał, że to się nigdy nie powtórzy, ale przecież już kiedyś przysięgał mi wierność. Nie wiem co mam z tym zrobić. Ktoś z Was przeżył coś podobnego, miał podobne dylematy? Jak udało się je rozwiązać? Może podzielicie się ze mną własnymi doświadczeniami? read the entry »
Myślicie, że jest jakaś recepta na to, co zrobić aby odbudować związek ze swoim długoletnim partnerem? Jesteśmy już razem prawie 12 lat i w zasadzie chyba przynosi nam to sporo szczęścia. Jednak zauważyłam też, że jest w tym wszystkim coraz więcej rutyny. Boję się, że mojemu mężowi w niedalekiej przyszłości przestanie to przynosić satysfakcję. Nie chcę żebyśmy stali się dla siebie zupełnie obcy, a kto wie czy właśnie tak się nie stanie. Więc może ktoś mi tutaj powie jak odnowić związek z mężem, żeby wprowadzić do niego znów trochę namiętności, żeby znowu było jak wiele lat temu. Zastanawiam się co mogę zrobić, wiem że jeśli pozostanę bierna, to moje małżeństwo może być zagrożone, a na to nie chciałabym pozwolić. read the entry »
Może ma tu ktoś jakąś uniwersalną metodę na to, jak poradzić sobie z rozstaniem, bo już sama nie wiem co powinnam zrobić, żeby przestało mnie to dołować i dobijać. Facet zostawił mnie po 7 latach związku, związku którego ja wcale nie uważałam za zły. Po prostu pewnego dnia, zupełnie niespodziewanie oświadczył mi, że z nami już koniec. Nie wiem co było tego powodem, może miał już dosyć, a może znalazł sobie kogoś innego. Nieważne, w każdym razie dla mnie był to cios i choć minęło od tego już prawie pół roku, to ja nadal nie mogę się z tym uporać. Może ktoś tu miał podobne doświadczenia i podpowie mi jak pozbierać się po rozstaniu, bo zaczynam podejrzewać, że sama sobie z tym nie poradzę. Będę wdzięczna za wszelkie pomysły, zwłaszcza takie, które sprawdziły się w praktyce. read the entry »
Ostatnio wpadłem na niezły pomysł i oto czeka mnie randka ze wspólnym gotowaniem, podobno to całkiem ciekawa sprawa i staje się to coraz modniejsze. Stwierdziłem że i ja chciałbym spróbować, tym bardziej że lubię sobie czasem postać przy garnkach. No ale to jeszcze nie wszystko, przejdźmy do rzeczy, powiedzcie mi może czy macie jakieś pomysły na to co wspólnie ugotować na randce, żeby było ciekawie i do tego także nie nudno. Najlepiej podajcie jakiś przepis na coś ciekawego, co będzie zarówno dobrze ugotować, jak i później zjeść. Czekam na sugestie i podpowiedzi, bo przecież jeszcze przed tym wszystkim należy kupić składniki i wszystko inne co będzie potrzebne. No i mentalnie się przygotować. read the entry »
Jestem na trzecim roku studiów i muszę się przyznać, że od niedawna bardzo podoba mi się dziewczyna z grupy, w której jestem na niektórych zajęciach. To bardzo ciekawa historia, bo znaliśmy się już ponad dwa lata wcześniej, ale jakoś tak wyszło, że nagle zacząłem się jej bardziej przyglądać. Może macie jakieś pomysły na to, jak zwrócić uwagę dziewczyny na siebie. Historia jest śmieszna, wiem że powinienem podejść, zaprosić na kawę, ale to też skomplikowane, boję się, że dostanę kosza i będzie z tego wstyd przed całą grupą. Ktoś już może miał podobne dylematy i podzieli się sposobami na ich rozwiązanie. Okazuje się, że podrywanie znajomych dziewczyn jest chyba znacznie trudniejsze od poznawania takich, których wcześniej nie miało okazji się poznać – w końcu tu jesteśmy anonimowi. read the entry »
Jak myślicie, czy warto wiązać się z obcokrajowcem? Bo zastanawiam się czy ma to jakikolwiek sens, a sporo o takich parach słyszałam. Mam takiego jednego chłopaka z Włoch w akademiku, świetnie mi się z nim rozmawia, pociąga mnie i w ogóle jest ok., ale nie wiem czy coś z tego będzie sensownego. Powiedzcie mi proszę czy związek z obcokrajowcem może być udany i szczęśliwy. Mam sporo wątpliwości co do tego, czy różnego rodzaju niezgodności kulturowe nie dadzą mi się za bardzo we znaki… A jednak chciałabym być szczęśliwa w tym wszystkim, choć też zdaję sobie sprawę, że to nie proste. Ale nie chciałabym być tylko egzotyczną laską, z kraju, po którym biegają przysłowiowe niedźwiedzie polarne. read the entry »
Tak się zastanawiam nad tym, że nie ma teraz lekko i zupełnie nie wiem jak poznać wartościowego chłopaka, a o takich teraz niestety coraz trudniej. Może macie na to jakieś pomysły i potraficie mi pomóc? Przyznam się, że mam już swoje lata, czyli że do 30 coraz bliżej, a ciągle nie udało mi się poznać tego jedynego. Nie mam chyba jakichś przesadnie wygórowanych wymagań, po prostu chodzi mi o kogoś, z kim mogłabym stworzyć szczęśliwy związek oparty na wzajemnym szacunku i pomocy sobie na wzajem. Wiecie może gdzie da się kogoś takiego poznać? Mnie zupełnie nie przychodzi nic do głowy, ale przecież muszą być gdzieś jeszcze przedstawiciele tego ginącego gatunku, ja ciągle w to wierzę. read the entry »
Jestem już w związku z moim ukochanym od kilku lat i zaczynamy wszystko planować coraz poważniej, myślimy też o tym, żeby zacząć przygotowania do małżeństwa. No ale żeby to wszystko jakoś poszło, to trzeba też przejść przez jeszcze kilka etapów do tego, a jednym z nich jest oczywiście tradycyjne spotkanie rodziców moich i narzeczonego, co niby jest normalne, ale mnie to jakoś bardzo stresuje. Jeśli mieliście już doświadczenia z czymś takim, to proszę, podzielcie się nimi ze mną. Może to da się łatwo przeżyć, ale warto chyba bazować na tym, czego nauczyli się inni. Dajcie mi znać, jak mają przebiegać zmówiny, żeby nie skończyły się kompletną klapą i kłótnią. Zależy mi na tym, żeby wyszło dobrze. read the entry »
Zastanawiam się nad tym, jak namówić chłopaka do oświadczyn. Jesteśmy razem już od ponad 3 lat i świetnie się nam układa, ale ja jednak zaczynam chcieć czegoś więcej, zmierzać bardziej w stronę stabilizacji i formalizacji. Wiem, że pewnie powiecie, że to nie ma znaczenia, ale jednak dla mnie ma. Nie żeby zależało mi na świecidełkach, ale chciałabym już jednak dostać ten swój wymarzony pierścionek zaręczynowy i nie do końca ważne jest dla mnie czy będzie z brylantem czy cyrkonią, ze złota czy czegoś innego, chciałabym go już po prostu mieć. read the entry »
« old Postsnew Posts »