Może ma tu ktoś jakąś uniwersalną metodę na to, jak poradzić sobie z rozstaniem, bo już sama nie wiem co powinnam zrobić, żeby przestało mnie to dołować i dobijać. Facet zostawił mnie po 7 latach związku, związku którego ja wcale nie uważałam za zły. Po prostu pewnego dnia, zupełnie niespodziewanie oświadczył mi, że z nami już koniec. Nie wiem co było tego powodem, może miał już dosyć, a może znalazł sobie kogoś innego. Nieważne, w każdym razie dla mnie był to cios i choć minęło od tego już prawie pół roku, to ja nadal nie mogę się z tym uporać. Może ktoś tu miał podobne doświadczenia i podpowie mi jak pozbierać się po rozstaniu, bo zaczynam podejrzewać, że sama sobie z tym nie poradzę. Będę wdzięczna za wszelkie pomysły, zwłaszcza takie, które sprawdziły się w praktyce. read this entry »