Mam taki problem, chce się rozstać z osobą, z którą jestem już trochę czasu. Ostatnio stwierdziłem, że to jednak nie to i właśnie w związku z tym moje pytanie. Nie wiecie może jak kulturalnie zerwać z dziewczyną tak, żeby nie było jej bardzo przykro, żeby nie było łez, krzyków i takich tam? Przede wszystkim, to jednak ją lubię i nie chciałbym jej krzywdzić, ale też nie mogę z nią być związany. To może macie jakieś własne sposoby kończenia związku i podzielicie się nimi?
Też kiedy miałem taki problem i muszę przyznać, że długo nie wiedziałem, jak się z tym uporać. Delikatne kończenie związku wcale nie jest proste. Tyle, że wyszło tak, że ona chyba zaczęła czuć, że coś jest nie tak i sama się ze mną pożegnała, bo stwierdziła, że nie widzi już w tym miłości. Przyznam, że było mi wtedy odrobinę głupio, no ale jakoś przeżyłem na szczęście
A żebym ja coś takiego wiedział, to pewnie byłbym szczęśliwszym człowiekiem. Zrywanie z dziewczyną wcale nie jest proste, przynajmniej żeby później nie robiła dodatkowych problemów. Też chcę to załatwić w miarę spokojnie, muszę tylko znaleźć odpowiedni moment.