Macie może jakiś sposób na to jak zatrzymać chłopaka przy sobie, bo wydaje mi się, że ostatnio oddalamy się od siebie, a mi jednak bardzo na tym zależy. To naprawdę fajny facet, z którym wiązałam swoją przyszłość, jednak boję się, że nic z tego nie wyjdzie. Stąd właśnie moje pytania i wątpliwości. Może któraś z Was miała już w swoim życiu taką sytuację i wie lepiej niż ja co zrobić. W zasadzie to chodzi raczej o to, jak go w sobie rozkochać, bo wydaje mi się, że nie ma już takiego ognia między nami, jaki był kiedyś. Powiedzcie mi co robić w takiej sytuacji.
Przyznam się, że sama mam podobny problem po kilku latach związku i zastanawiam się jak utrzymać zainteresowanie faceta. Zacznę chyba na początek ładne.
Zastanów się czy w ogóle jest sens to robić, bo skoro już się niezbyt dobrze układa, to zatrzymywanie chłopaka może okazać się zupełnie bezcelowe, bo i tak prędzej czy później odejdzie, a tylko wtedy będzie bolało jeszcze bardziej. Ze swojej strony namawiam Cię do tego, żebyś sobie jeszcze to wszystko dokładnie przemyślała, może lepiej zastanów się raczej nad tym, jak skończyć związek, niż ciągnąć coś skazanego na porażkę.
To nie taka prosta sprawa i czasem trzeba po prostu przyjąć do wiadomości to, że się do siebie nie pasuje. Ale myślę, że dobry pomysł na uratowanie związku, to przemyślenie sobie wszystkiego jeszcze raz, zastanowienie się nad tym, co robi się źle i spróbowanie poprawienia tego wszystkiego. Być może niezłym rozwiązaniem jest na przykład zorganizowanie jakiejś ciekawej randki albo wyjazd.